Pokazywanie postów oznaczonych etykietą urban goth. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą urban goth. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 października 2014

Tycho


Wczoraj pojechałam z przyjacielem na koncert zespołu Tycho. Z przekonaniem stwierdzam, że był to najlepszy koncert na jakim byłam i ciężko mi znaleźć słowa dobrze opisujące genialność całego wydarzenia.

Co śmieszne, Tycho poznałam nie tak dawno i przez przypadek. Mój znajomy mający dość ciekawy gust muzyczny udostępnił w czerwcu na swoim facebooku link, komentując że koniecznie musi pojechać na ich koncert. Z ciekawości sprawdziłam zawartość linku. Był to utwór Daydream z płyty Dive.
Do dziś pamiętam ten zabiegany dzień i wiele kumulującego się stresu, oraz moment w którym wraz z pierwszymi dźwiękami piosenki usiadłam na sofie pośród poduszek, odetchnęłam z ulgą i zrelaksowałam się.

Przyznam, że od tamtego czasu wpadłam w lekką obsesję na ich punkcie. Moją playlistę zdominowały także podobne zespoły, ograniczyłam się w wielkim stopniu tylko do ambientu, trip-hopu i downtempo. Każdy ma czasami dziwne fazy w życiu. ^^"


Christopher Willits, który supportował koncert także mnie niesamowicie zauroczył, jest krótko mówiąc genialny.
Wisienką na torcie są dla mnie zdobyte autografy na ich płycie "Dive" oraz krótka rozmowa i zdjęcie z Rorym O'Connorem, perkusistą zespołu. Szczerze bałam się niedostępności z ich strony, a tu proszę - okazali się być niezwykle otwarci i sympatyczni.


Zdjęcie z Rorym - nic nie edytowałam poza dodaniem podpisu. Oświetlenie w klubie zrobiło super hypsterski filtr D:

Czekając 4 godziny na pociąg w McDonalds. Uśmiech nie schodził mi z twarzy :3




As I wrote it in previous post - I went to the Tycho concert yesterday. It was something trully amazing, I lack suitable words to describe my feelings right now.

Funny that I met their music by accident in June. Friend of mine shared one of their songs on facebook and wrote about upcoming concert. Because he has really interesting music taste I checked out the link. It was "Daydream". While listening to that song I literally started daydreaming, really sat down on my couch and chilled. I still remember that day full of stress, and that exact moment when I've finally stopped pointless running and took a deep breath.

I must say I became pretty obsessed with Tycho. I also looked for similar music bands and my playlist was reduced to ambient, downtempo and trip-hop only. Just a little phase ^_^"

What can I add is that my best friend bought me tickets as a birthday present (had it on monday) and he went there with me. It was one of the best days I've had and I can't stop saying "thank you" to him.


Btw if you like Tycho you should check out Christopher Willits, this guy is also super cool! Loved his performance (Tycho support) and I'm definitely listening to his music from now on.
I also bought their CD "Dive" and got their autographs on it!! And a photo with drummer Rory O'Connor *__*(btw, I only added my sign, wasn't editing colours. Lamps at the club did their thing. So hipsta, wow.)



Na koniec zdjęcia mojego koncertowego outfitu. Brałam pod uwagę długą podróż z Łodzi do Warszawy, koczowanie po koncercie na dworcu do 4 rano i powrót do Łodzi - dlatego na przykład ocieplacze i płaskie buty, inaczej nogi by mi z zimna odpadły >D

hoodie - thrift shop shorts - thrift shop shirt - New Look beanie - H&M vest - H&M shoes - market crystal earrings - Sadir Jewelry   bag - market tights, leg warmers and over knee socks - market tattoo choker with pentacle - Holycreep! Hamsa necklace - gift crystal necklace - made by me glasses - C&A scarf - H&M




 Na wierzch założyłam wielką ciepłą bluzę, wygodna i daje +25 do obrony przed złym światem.
Big comfy hoodie on top. Bought it in thrift shop and I love it.


niedziela, 8 czerwca 2014

Clear skies above us.

Spontaniczne spotkania są fajne. Towarzyskie wiewiórki też. Egzaminy już nie.
Środowy szybki zestaw, w którym (przynajmniej w moim odczuciu) sensownie wykorzystałam moje ukochane legginsy od Punk Rave. Choć mam je już od ponad 1,5 roku, nigdy nie miałam ich na sobie, bo ciężko było mi dobrać pasującą resztę. A kieruję się zasadą, że do legginsów muszę mieć bluzkę/sukienkę o długości minimum zakrywającej pupę, przez co na starcie odpadło 90% zawartości mojej szafy.
Ale w poniedziałek udało mi się upolować idealną bluzkę, spełniającą wszystkie moje wymagania. Niedawno kupiłam też wymarzone buty i zestaw stworzył się sam.

Zdjęcia robione przez wielebnego Żuczka. W tle piękne budynki łódzkiego skansenu.

  leggins - Punk Rave blouse - thrift shop hat - vintage shoes - H&M   bag - Restyle glasses - C&A




Gratis zdjęcie zrobione w domu przez mojego brata. Gdy zobaczyłam na jego biurku czapkę beanie i okulary, to było silniejsze ode mnie - MUSIAŁAM je założyć : D Przez chwilkę aż kipiałam swagiem.

Yumi approves ;>

Część egzaminów już za mną. Teraz tylko muszę dotrwać do 20 czerwca i wybywam na 6 dni do Holandii. Wreszcie.
Wczoraj wróciłam z Poznania, gdzie przez 2 dni odbywały się warsztaty ADD dla dziewczyn. Nie mogę się ruszać, chodzę jak kaczka, takie zakwasy mam x_x Ale warto było ;>

środa, 19 marca 2014

Wrapped in piano strings.

Dzień zaczęłam wspaniale, znajdując dziesięciozłotowy banknot w kieszeni spodni, i prawdopodobnie tym sposobem wykorzystałam dostępny limit szczęścia na dziś.
Być może zezłościłam bogów, nie odkładając kubka do zmywarki. Kto wie. Niestety matka Natura też obrażona i od brzasku nieustannie pada.

Zaczęło się od kłótni z rodzicielką w łazience. O kurczaka, niestety nie jest mi dane wiedzieć o co chodzi. Następnie bluzka naszykowana na dziś zsunęła się z wieszaka, wpadając prosto do kociej kuwety (która swoją drogą zazwyczaj stoi w całkiem innym miejscu o.Ó). Zamiast więc jeść spokojnie śniadanie, popijałam na szybko herbatę susząc suszarką przepraną bluzkę. Czarę goryczy przelała wiadomość od kolegi, który miał wydrukować i przynieść moje prace na sakubun - dziś go nie będzie. I tak, w połowie ubrana, zmęczona po nieprzespanej nocy zdecydowałam, że świat się nie zawali od mojej dzisiejszej nieobecności.

Jestem nikczemnikiem i podkradłam bratu lustrzankę. Bo nie ma nic lepszego od sweet foci dobrej jakości.

Bluzka nadal mokra, więc musiałam znaleźć coś innego. I zdecydowałam się pójść w warstwy (łącznie 3 swetry: cienki czarny golf, na to długi luźny i podchodzący pod sukienkę sweter z lejącym się dekoltem, a na wierzch cienka delikatna asymetryczna narzutka), troszkę urban gothic.



  long sweater - gift black turtleneck jersey - Carry outer sweater - mom's wardrobe shoes - market bag - Restyle.pl  hamsa necklace - gift from Israel stone necklace - gift bracelets - India shop ripped tights - handmade hat - vintage ♥  leg warmers - market


 Z makijażem trochę zaszalałam. Zawsze bałam się czerwonych szminek, a tu niespodzianka - nie jest tragicznie! Przez tumblra zdecydowałam się na zrobienie eyelinerem trzech kropek na czole, i muszę powiedzieć że takie coś bardzo mi się podoba.

Muszę tylko zrobić coś z brwiami. Są takie bezkształtne, bezkonturowe, gdyby nie kredka do brwi to wyglądałabym komicznie.

 Powoli wprawiam się w szybkim makijażu oka. Eyeliner w pędzelku zaczął być posłuszny mym rozkazom. Od jakiegoś czasu bardzo polubiłam powiększające oko kreski i "puppy eyes".



 Psst: pod spodem mam krótkie spodenki. Miały być widoczne, ale po zmianie górnej części sukienko-sweter wszystko ukrył. I też jest dobrze, a mi w tyłek cieplej ^^



Heheszki.




EN:

Dear sleep, where did you run off to? Couldn't close my eyes for any single minute last night. Arrgh.
Morning was a total disaster, including my new precious blouse I planned to wear today falling to the cat tray. Why. Whyy.

Luckily I managed to create even better outfit, urban gothic - inspired. Main rule: layers!
I also experimented with make up. Red lipstick is not that bad afterall... I always used to think I'll look ridiculously, so in fact I had no guts to try. My bad.
Oh, now I see that those tiny dots between my eyebrows aren't as straight as I thought. Maybe I should paint them bigger next time. Or choose a different shape? Let me know what you think.